Zapoznaj się z naszą odcinkową opowieścią, finałem stworzonym przez naszych użytkowników i humorystycznym video zza kulis sesji!

Na niniejszej stronie znajdziecie ilustrowane opowiadanie, przedstawiające włamanie Garretta do rezydencji Lorda Verminusa. Kolejne kroki były oddawane pod głosowanie użytkowników i ten, który zyskał największą ich ilość, był prezentowany na stronie. W rolę strażników i arystokratów wcielili się członkowie redakcji GRYOnline.pl – zachęcamy do lektury!

Aby wziąć udział w konkursie, należało dopisać zakończenie historii przedstawionej w opowiadaniu. Dla autora najlepszego finału przygotowaliśmy nagrodę pieniężną w wysokości 1000 zł oraz replikę stroju Garretta, którą możecie podziwiać na zdjęciach znajdujących się w opowiadaniu. Zachęcamy również do obejrzenia zamieszczonego obok materiału typu „Making of” z sesji zdjęciowej, z udziałem redakcji GRYOnline.pl!

Poniżej prezentujemy Wam opowiadanie, gdzie kolejne kroki podejmowane były pod wpływem Waszych wyborów. Jeśli jesteście ciekawi jak wydarzenia potoczyłyby się przy innych decyzjach, to zapraszamy do zapoznania się z alternatywną historią:

CZĘŚĆ 2

Fot. Paweł Wodnicki Garret dokładnie obejrzał kilka pomniejszych i nie oszklonych gablot. We wnętrzach ujrzał mnóstwo bezcennych skarbów - srebrne patery, kryształowe kielichy, lśniące w słabym świetle klamry do mankietów inkrustowane szlachetnymi kamieniami i niemal niezliczona ilość drobnej biżuterii. Sięgnął do wnętrza jednej nich, aby zapoznać się bliżej z przepięknym kielichem z błękitnego kryształu z pięknie rzeźbioną oprawą. Kiedy miał już zachować zdobycz dla siebie, jego wzrok przykuła jedna z gablotek, większa od pozostałych. Garrett podszedł szybkim krokiem i zerknął na jej zawartość. Widok ten zaskoczył go – nawet w słabym świetle rzucanym przez kilka gazowych lamp wiedział doskonale co to za przedmiot, bo Gwiazdy Polarnej nie zapominało się ot tak.

Naszyjnik był oszałamiający. Na delikatnych, platynowych splotach umocowano dziesiątki diamentów, które skrzyły się półmroku. Garrett wiedział, że coś tak cennego nie zostało tu umieszczone bez powodu (Lord był znany w Mieście z zamiłowania do luksusów) oraz bez ochrony. Skoro w okolicy nie było żadnego strażnika, to gablota musiała być podłączona do alarmu.

Garrett podszedł do mebla i zaczął go dokładnie badać. Jego uwagę przykuła nieregularność na jednej z podstaw, a gdy przyjrzał się bliżej, zauważył kawałek miedzianego przewodu wychodzącego w kierunku podłogi. Delikatna fałda na dywanie wskazywała jasno kierunek, w którym należało szukać. Skrzynka z mechanizmem okazała się wisieć za jedną z ciężkich kotar – szybkie cięcie zwolniło linkę, która błyskawicznie zwinęła się, znikając w rurce prowadzącej za boazerię. Alarm przestał być problemem, ale nadal należało poradzić sobie jakoś z zamknięciem.
Fot. Paweł Wodnicki Wytrych powoli obracał się w zamku. Lekkie kliknięcia dawały Garrettowi znać, że udało mu się ustawić kolejną zapadkę we właściwej pozycji. To nie był prosty zameczek, z jakimi zmagał się zwykle, ale misterna robota, prawdopodobnie jeszcze z czasów, gdy Mechaniści rządzili miastem. Na szczęście w okolicy nadal nie było widać ani słychać żywego ducha, więc złodziej mógł spokojnie dokończyć dzieła. Odetchnął z ulgą, gdy zamek zaskoczył – praca w tak „komfortowych i spokojnych” warunkach nie zdarzała mu się często. Garrett delikatnie podniósł piękny naszyjnik do światła i zaczął przyglądać się grze wielokolorowych iskier. Po chwili klejnot wylądował w worku, a złodziej zaczął rozglądać się za wejściem na pierwsze piętro budynku.

Fot. Paweł Wodnicki Nieopodal znajdowały się masywne białe drzwi. Widok złotych zdobień sprawił, że Garret z trudem opanował tak naturalną dla jego zawodu chęć wykradnięcia ich. Zdał sobie jednak sprawę z tego, że cicha robota wymagałaby sporej ilości czasu, której w tym momencie nie posiadał. Dzięki temu, że ktoś zostawił drzwi uchylone, Garrett zauważył w sąsiednim pokoju schody, które najpewniej wiodły właśnie tam, gdzie chciał się dostać. Powolnym krokiem, jednocześnie nasłuchując czy w pobliżu nie dochodzą odgłosy rozmów wskazujących na obecność strażników, ruszył w ich stronę. Gdy znalazł się już przy drzwiach, wyjął krótki nóż, po czym ostrożnie sprawdził czy zaraz za nimi nie stoi ktoś ze straży Verminusa. Upewniwszy się, że nikogo nie ma, Garrett spokojnie wszedł do komnaty i ruszył w kierunku schodów.
Fot. Paweł Wodnicki Schody były jak wszystko w domu Verminusa – drogie i duże (ten facet chyba sobie coś kompensował). Były też fatalną kryjówką, więc Garrett nie marnując czasu wbiegł po nich prędko. Gdy był już u szczytu usłyszał głosy dobiegające z głębi korytarza. Zbliżało się do niego dwóch strażników, toczących najwyraźniej ożywioną dyskusję. Garrett rozpoznał w nich parę, którą widział wcześniej przed wejściem – Steve’a oraz jego wiernego druha Matta. Schował się za rogiem korytarza i słuchał:

- Zobaczysz, że to się skończy krwawo, Matt. Ona ma już serdecznie dość, a on coś przeczuwa.
- Wiem, Steve. Ale uważam, że nie powinniśmy się w to wtrącać. Nie wtrącaliśmy się przy Leannie, nie wtrącajmy się przy Maggie – odburknął Matt.
- I do tego ten mały wszarz. On nam też narobi problemów. Musimy coś z nim zrobić – mówił wyraźnie zdenerwowany Steve.
- Olejmy go. On nic nie zrobi. Najwyżej buchnie kolejny kandelabr. Tylko do tego jest zdolny. Szefowi nie doniesie, bo zbyt się boi, że na niego nakapujemy. Widziałeś jak się wysrywał z kasy, kiedy mu powiedzieliśmy, że wiemy o świecznikach – odparł zuchwałym tonem Matt.

Garrett, zasłuchany w rozmowę, pozwolił strażnikom podejść bardzo blisko. Miał teraz zaledwie chwilę na podjęcie decyzji, co zrobić dalej:

Wybrano:
Prysnąć do pokoju obok

Wybierz platformę i zakup grę:

PC

111,90 zł

PlayStation 3

168,90 zł

PlayStation 4

229,90 zł

XBOX 360

168,90 zł

XBOX ONE

254,90 zł

Regulamin

Postanowienia ogólne

1. Organizatorem konkursu jest GRY-OnLine S.A. ul. Gabrieli Zapolskiej 16A, 30-126 Kraków KRS: Sąd rej. Kraków–Śródmieście XI Wydz. Gos. KRS nr 0000294732, NIP: 677-21-54-611, kapitał akcyjny 700 000 PLN (opłacony w całości).

zobacz cały regulamin konkursu